poniedziałek, 9 stycznia 2017

Dużo przestrzeni na małym metrażu

Marząc o własnych czterech kątach widzimy zazwyczaj duży dom, w którym każdy z domowników ma swój pokój – przestronny i jasny. Decydując się na kredyt hipoteczny zderzamy marzenia z rzeczywistością i zamiast upragnionej willi z sauną i basenem, wybieramy nieduży domek.
Możliwości finansowe nie zawsze pozwalają na zakup rezydencji czy innego wymarzonego budynku. Na rynku występuje obecnie na tyle szeroki wybór projektów domów, że każdy może znaleźć projekt na swoją kieszeń. Bardzo fajne i niedrogie projekty domów można znaleźć na Dyskoncie Projektów Domów.

Jak sprawić, że "ciasny ale własny" dom będzie przytulny i sprzyjający odpoczynkowi? Aby nie odczuwać przytłaczającego braku przestrzeni możemy optycznie powiększyć jego wnętrze. Oczywiście najprostszą metodą na powiększenie pokoju jest likwidacja ściany graniczącej z pomieszczeniem sąsiadującym – w ten sposób można otworzyć salon na kuchnię lub połączyć ze sobą dwa pokoje, pokój z garderobą. Nie zawsze jednak ścianę można wyburzyć, a i nie każdy jest zwolennikiem kuchennych zapachów rozchodzących się na cały dom lub dzielenia pokoju z młodszym bratem. W takich wypadkach naszymi największymi sprzymierzeńcami będą: odpowiednio dobrany kolor, aranżacja mebli, oświetlenie oraz porządek.

Nie od dziś wiadomo, że jasne kolory powiększają. Świadome są tego zwłaszcza osoby, które korygują ubiorem mankamenty sylwetki. Podobnie jak ubranie, odpowiednia kolorystyka wystroju wnętrz, pomoże ukryć niechciane szczegóły i wyeksponować atuty. Pomalowanie ścian na jasne, pastelowe kolory stworzy wrażenie, że wnętrze jest bardziej przestronne. Nie musimy się obawiać powstania "szpitalnego" efektu – biały kolor dobrze będzie się prezentował na suficie, dla ścian możemy wybrać jasny błękit, delikatną zieleń lub łososiowy. W detalach wystroju również powinny dominować jasne, neutralne barwy – pstrokatość i krzykliwe kolory przyciągają uwagę i przytłaczają.

Jasne kolory powiększają optycznie ponieważ odbijają światło, zatem im więcej światła (zwłaszcza naturalnego) znajdzie się w pokoju, tym większy będzie się on wydawał. Więc jeżeli w małym pokoju wiszą ciężkie, ciemne zasłony – natychmiast należy się ich pozbyć! Pozwólmy, aby jak najwięcej promieni słonecznych mogło wpaść do pomieszczenia – załóżmy delikatną firankę, może być nawet ukośnie upięta. Jeżeli widok za oknem nie jest zachwycający, może warto się pokusić o roletę rzymską? Grę świateł można wykorzystać w piękny sposób oświetlając nastrojowymi lampkami lub świecami ciemne kąty i zakamarki szaf. Użytecznym trikiem jest również wykorzystanie lustra – w przedpokoju nie tylko ułatwi ostatnią ocenę wyglądu przed wyjściem, ale dzięki odbiciu pozostałych ścian sprawi wrażenie, że ciasny korytarz będzie wyglądał na dwa razy większy.

Jeżeli w czterech kątach dysponujemy niedużym metrażem, np. realizujemy domek Biskupin:
https://dyskontprojektow.pl/pl/p/Projekt-domu-BISKUPIN-DM-6105/106 powinniśmy się pozbyć ogromnych, masywnych mebli. Idealnym rozwiązaniem będą małe, wielofunkcyjne lub składane stoliki, szafli, sofy. Ciekawym pomysłem jest także umieszczenie mebli ze szkła lub przezroczystego plastiku – stolików lub krzeseł – doskonale spełniają swoją funkcję, nie zabierając jednocześnie tak cennej, wizualnej przestrzeni.

Ostatnim sprzymierzeńcem jest porządek. Naczynia po śniadaniu pozostawione na kuchennym stole, niepoukładane przybory na blacie – to wszystko wprowadza chaos i przytłacza. Podobnie w salonie – nadmiar gratów sprawia, że pokój będzie się wydawał dużo mniejszy niż w rzeczywistości. Nie oznacza to w cale, że trzeba wyrzucić wszystkie bibeloty! Wystarczy wybrać te ulubione, a resztę poukładać w szufladach, pudełkach i pojemniczkach. Nawet duże mieszkanie wydaje się ciasne, jeżeli panuje w nim bałagan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz